*Selena's Pov*
Następny cholerny dzień.Czasem się nawet zastanawiam po co żyję. Przepraszam nie przedstawiłam się, a więc moje pełne imię to Selena Marie Gomez, dla przyjaciół po prostu Sel... Wygląda to tak, mój brat ma świra na punkcie mojego bezpieczeństwa. Kiedy jestem w szkołę nie mogę gadać z Christianem, Chazem, Taylorem i Justinem. Czemu? ponieważ oni są z gangu, a jeśli nawet bym na, któregoś spojrzała, Ryan zrobił by mi przesłuchanie. Naprawdę nie wiem czemu Ryan ich tak nienawidzi, a oni jego, bo przyjaciele Ryana i moi nie chcą mi nic powiedzieć, a tym bardziej on sam... Na biologii mam dziwne wrażenie, że Bieber się na mnie patrzy... Dobra wracając do teraźniejszości, wstałam, ubrałam się, zrobiłam poranną toaletę i lekki makijaż, bo nie za bardzo lubię się malować, po czym zeszłym na dół. W domu jak zwykle nie było rodziców. Ich praktycznie nigdy nie ma, cały czas pracują, chciałabym, aby byli w domu. Mama jest projektantką mody, a tata pracuje w policji... Wracając, na dole był tylko Ryan jedzący śniadanie, kiedy mnie zobaczył od razu się uśmiechnął.-Wyspałaś się?-spytał opiekuńczo
-Nie bardzo.-odpowiedziałam krótko i zaczęłam przygotować sobie śniadanie.
-Pomogę ci.
-Ryan nie mam przecież 5 lat.-powiedziałam zirytowana. Kocham mojego brata, ale on...przesadza.
-Przecież wiem.-przewrócił oczami i wysłał płatki do miski po czym zalał je mlekiem.
-Dzięki, ale umiem poradzić sobie sama.-westchnęłam.-nie jestem niezdarą.-dokończyłam i zasiadłam przy stole, a Ryan obok mnie... Dobra traktuje mnie jak 5 latka, ale..i tak go kocham, po prostu się stara.
***
Po skończonym posiłku, wsiedliśmy do samochodu Ryana i pojechaliśmy do szkoły. Zostało mi kilka minut do dzwonka, więc zaczęłam iść szybciej i już widziałam klasę, a pod nią Demi, moją najlepszą i jedyną przyjaciółką, kiedy niechcąco na kogoś wpadłam. Trochę bolała mnie głowa, bo uderzyłam nią o podłogę. Ten ktoś podał mi rękę, a kiedy już ją chwyciłam i wstałam, podniosłam głowę, zobaczyłam Jego, tak Justina Biebera we własnej osobie. Uśmiechną się do mnie, a po paru sekundach odezwał się:
-Nic ci się nie stało?-moje źrenice rozszerzyły się i to bardzo, bo Ryan mówił, że jak go spotkam będzie nie miły i mnie wyzywał co się nie stało.Po paru chwilach zastanowienia odpowiedziałam.
-Nie nic, i przepraszam powinnam bardziej uważać.-uśmiechnęłam się blado, i już chciałam odejść kiedy złapał mnie za nadgarstek, przestraszyłam się i to bardzo. Na dodatek zobaczyłam, że Ryan się temu wszystkiemu przygląda z zaciśniętymi pięściami i był gotowy podbiec, no właśnie czemu nie podbiegnie i mi nie pomoże? Spojrzałam ze strachem na Biebera, bo szczerzę mówiąc myślałam, że coś mi zrobi, ale on schylił się i podniósł mi moją torebkę, która musiała mi wypaść, a ja nawet tego nie zauważyłam. Niepewnie mu podziękowałam i ruszyłam w stronę Demi. Nie no pięknie Selena, wróg numer jeden twojego brata teraz wie, że się go boisz...
Kiedy Sel zaczęła odchodzić, niepostrzeżenie ruszyłem za nią i zobaczyłem jak Ryan bierze ją w jakieś ciche miejsce, a tym miejscem był koniec korytarza.
-Selena, mówiłem ci tyle razy, że masz na niego uważać!-słychać było w jego głosie złość, zadzwonił dzwonek, a ona chciała już iść, ale on ją zatrzymał i przycisną do ściany. Czułem jak złość opanowywała moje ciało, bo przecież jak coś takiego można robić własnej siostrze i mojej...ach nie ważne...chciałbym tam podbiec i oderwać go, ale wiem, że nie mogę, przez mój cholerny układ z Ryanem. Moje rozmyślenia przerwał łamiący się głos Sel.
-Wiem Ryan, nie chciałam na niego wpadać, przepraszam ale on wcale nie jest taki zły jak mówiłeś.-a więc on mówił o mnie coś złego? To dlatego się mnie bała, ale i tak przepełniło mnie poczucie winy, bo gdybym dziś nie zaspał, wszedł bym na to pieprzone drzewo obok jej okna, zobaczył bym ją, usłyszał i nie miał bym potrzeby teraz ją zobaczyć pod pretekstem wpadnięcia na nią.
-Nie znasz go i nie wiesz jaki jest, masz się trzymać od niego z daleka rozumiesz!?-Selena delikatnie potrząsnęła głową i ją spuściła mamrocząc pod nosem krótkie ,,rozumiem". Ryan po chwili puścił ją i widać było, że był nieźle wkurzony. Udał się w moją stronę na co ja szybko odszedłem stamtąd i udałem się do mojej klasy. Okazało się, że mam teraz biologię, a na biologii zawsze siedzimy na każdej lekcji inaczej, bo mamy tyle luzu, że nauczyciel po prostu przeprowadza tą nudną lekcję i nie zwraca na nas najmniejszej uwagi, jednym słowem ma nas w dupie. Tylko ostatnia ławka była wolna, spojrzałem na Demi, koleżankę Sel i zobaczyłem, że siedzi z jakimś gościem. Uśmiechnąłem się pod nosem, bo mam teraz pewność, że Selena usiądzie ze mną. Po paru minutach weszła do klasy i kiedy zobaczyła z kim zostało jej dane usiąść głośno przełknęła ślinę i spojrzała na Demi, która już wiedziała o co chodzi i spojrzała na nią z przepraszającym wzrokiem. Selena powolnym krokiem podeszła do mnie i usiadła, przy tym maksymalnie się ode mnie odsuwając, oblizałem usta i spojrzałem na nią. Przez dłuższą chwilę nie mogłem rozszyfrować jej wyrazu twarzy, ale potem dostrzegłem w niej strach? Nagle przypomniały mi się jej oczy, które były przepełnione strachem do mnie kiedy złapałem ją za nadgarstek. Wypełnił mnie smutek, bo nie chcę żeby ona się mnie bała ,wszyscy tylko nie ONA. Teraz ona odwróciła głowę w moją stronę, żeby się nie speszyła udawałem, że nie widzę. Przypatrywała się mojej twarzy uważnie, tak jakby chciała coś z niej wyczytać, a jednocześnie zapamiętać moją twarz...Czy ona mnie pamięta?
-Nie nic, i przepraszam powinnam bardziej uważać.-uśmiechnęłam się blado, i już chciałam odejść kiedy złapał mnie za nadgarstek, przestraszyłam się i to bardzo. Na dodatek zobaczyłam, że Ryan się temu wszystkiemu przygląda z zaciśniętymi pięściami i był gotowy podbiec, no właśnie czemu nie podbiegnie i mi nie pomoże? Spojrzałam ze strachem na Biebera, bo szczerzę mówiąc myślałam, że coś mi zrobi, ale on schylił się i podniósł mi moją torebkę, która musiała mi wypaść, a ja nawet tego nie zauważyłam. Niepewnie mu podziękowałam i ruszyłam w stronę Demi. Nie no pięknie Selena, wróg numer jeden twojego brata teraz wie, że się go boisz...
*Justin's Pov*
Wpadłem na nią specjalnie. Pytacie czemu? bo chciałem ją dotknąć, usłyszeć jej piękny aksamitny głos. Nie wiedziałem jednak, że wszystko widział Ryan...
Kiedy Sel zaczęła odchodzić, niepostrzeżenie ruszyłem za nią i zobaczyłem jak Ryan bierze ją w jakieś ciche miejsce, a tym miejscem był koniec korytarza.
-Selena, mówiłem ci tyle razy, że masz na niego uważać!-słychać było w jego głosie złość, zadzwonił dzwonek, a ona chciała już iść, ale on ją zatrzymał i przycisną do ściany. Czułem jak złość opanowywała moje ciało, bo przecież jak coś takiego można robić własnej siostrze i mojej...ach nie ważne...chciałbym tam podbiec i oderwać go, ale wiem, że nie mogę, przez mój cholerny układ z Ryanem. Moje rozmyślenia przerwał łamiący się głos Sel.
-Wiem Ryan, nie chciałam na niego wpadać, przepraszam ale on wcale nie jest taki zły jak mówiłeś.-a więc on mówił o mnie coś złego? To dlatego się mnie bała, ale i tak przepełniło mnie poczucie winy, bo gdybym dziś nie zaspał, wszedł bym na to pieprzone drzewo obok jej okna, zobaczył bym ją, usłyszał i nie miał bym potrzeby teraz ją zobaczyć pod pretekstem wpadnięcia na nią.
-Nie znasz go i nie wiesz jaki jest, masz się trzymać od niego z daleka rozumiesz!?-Selena delikatnie potrząsnęła głową i ją spuściła mamrocząc pod nosem krótkie ,,rozumiem". Ryan po chwili puścił ją i widać było, że był nieźle wkurzony. Udał się w moją stronę na co ja szybko odszedłem stamtąd i udałem się do mojej klasy. Okazało się, że mam teraz biologię, a na biologii zawsze siedzimy na każdej lekcji inaczej, bo mamy tyle luzu, że nauczyciel po prostu przeprowadza tą nudną lekcję i nie zwraca na nas najmniejszej uwagi, jednym słowem ma nas w dupie. Tylko ostatnia ławka była wolna, spojrzałem na Demi, koleżankę Sel i zobaczyłem, że siedzi z jakimś gościem. Uśmiechnąłem się pod nosem, bo mam teraz pewność, że Selena usiądzie ze mną. Po paru minutach weszła do klasy i kiedy zobaczyła z kim zostało jej dane usiąść głośno przełknęła ślinę i spojrzała na Demi, która już wiedziała o co chodzi i spojrzała na nią z przepraszającym wzrokiem. Selena powolnym krokiem podeszła do mnie i usiadła, przy tym maksymalnie się ode mnie odsuwając, oblizałem usta i spojrzałem na nią. Przez dłuższą chwilę nie mogłem rozszyfrować jej wyrazu twarzy, ale potem dostrzegłem w niej strach? Nagle przypomniały mi się jej oczy, które były przepełnione strachem do mnie kiedy złapałem ją za nadgarstek. Wypełnił mnie smutek, bo nie chcę żeby ona się mnie bała ,wszyscy tylko nie ONA. Teraz ona odwróciła głowę w moją stronę, żeby się nie speszyła udawałem, że nie widzę. Przypatrywała się mojej twarzy uważnie, tak jakby chciała coś z niej wyczytać, a jednocześnie zapamiętać moją twarz...Czy ona mnie pamięta?
*Selena's Pov*
Ten chłopak jest naprawdę cholernie seksowny dlaczego ja tego wcześniej nie zauważyłam? A no tak przez Ryana który kategorycznie zabraniał mi choć o nim pomyśleć. Za nim się spojrzałam była już połowa lekcji, a ja jak ta idiotka ciągle się na niego patrzę, zobaczyłam, że się uśmiecha , a po chwili odwrócił głowę w moją stronę. Trochę się wystraszyłam.
-Czy coś mam na twarzy, że tak mi się przyglądasz?-powiedział wyraźnie rozbawiony, na co ja się speszyłam i odwróciłam szybko wzrok. On po paru sekundach się do mnie przesunął i szepną.
-Przepraszam za to z Ryanem, nie powinienem był wpadać na ciebie na jego oczach.-powiedział co mnie bardzo zaskoczyło, bo słyszałam, że Bieber nie chętnie przeprasza, ale zaraz czy on właśnie się przyznał, że wpadł na mnie specjalnie? Momentalnie odwróciłam głowę w jego stronę co było błędem, bo jęknęłam z bólu. Zapomniałam, że mocno uderzyłam głową w podłogę. Bieber spojrzał na mnie i byłam przekonana, że chcę mnie uderzyć, bo podniósł rękę, a ja zacisnęłam oczy czekając na jego cios...
________________________________________________________________________________
Sorki, że taki krótki...Mam nadzieję, że wam się spodobał i was zaciekawiłam ;)
Sorki, że taki krótki...Mam nadzieję, że wam się spodobał i was zaciekawiłam ;)
świetne :D dodaj szybko następny
OdpowiedzUsuńa tak wg to mógłabys coś zrobić żeby mozna bylo zostawiac kom w anonimowych :*
zapowiada się świetnie,mam nadzieję że dodasz następny rozdział szybko.Mam jeszcze jedno pytanie,czy prowadzisz lub prowadziłaś jakieś blogi z opowiadaniem?Jeśli tak to proszę podaj :))
OdpowiedzUsuńProwadzę jeszcze tego ---> http://opowiadanie-o-selenie-i-justinie.blogspot.com/
Usuńsuper <3333 czytam obydwa ;* kiedy bedzie nastepny ????
OdpowiedzUsuńGenialny *_* mam nadzieje ze w końcu ukaże sie nn
OdpowiedzUsuńBoze swiety blagam sie daj kolejny bo nie wytrzymam *.*
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego napisalas na biologi mialam dziewne wrazenie, ze bieber sie na patrzy. Pierwszy blad, liceym ma 3 lata, a osdtep miedzy wiekami seleny i justina to 4 lata, wiec nie moga byc w jed ej klasie
OdpowiedzUsuńTo nie czytaj jak ci się nie podoba ;)
UsuńCo za dziecko tego bloga pisze to najgorsze opowiadanie jakie czytałam... Skończ pisac
OdpowiedzUsuńEj, jak ci się nie podoba, to nie komentuj pieprznięty bachorze!! Spróbuj pisac własne, zobacz jak to trudno! POZDROO 600 <3
OdpowiedzUsuńOgólnie wszystko pięknie i w ogóle ,ale tlo czarne i biale literki ciezko sie tak czyta ,poniewaz zlewa sie i 'razi w oczy' pomyśl o bialym tle albo bardziej delikatniejszym no i fajnie jakbys kontynuowała 😘
OdpowiedzUsuńOgólnie wszystko pięknie i w ogóle ,ale tlo czarne i biale literki ciezko sie tak czyta ,poniewaz zlewa sie i 'razi w oczy' pomyśl o bialym tle albo bardziej delikatniejszym no i fajnie jakbys kontynuowała 😘
OdpowiedzUsuń